Obejrzałem dwa dni temu „Finding Neverland” z Johnnym Deppem. Świetny film, polecam.
Już jakieś 2 miesiące temu w „Talking Movies” na BBC o nim słyszałem i o tym, że bije rekordy w Ameryce, a Amerykanie są zachwyceni. Hmm… szczerze mówiąc dla mnie to żadna rekomendacja, wręcz przeciwnie. Ale coś mi mówiło, że warto film zobaczyć i kazało na niego czekać. Pewnie gdyby nie DivX to poszedłbym do kina (a do kina chodzę na bardzo wyselekcjonowane pozycje – tym bardziej, jak tak na prawdę nie mam ostatnio kiedy iść do kina).
Film o powstawaniu „Piotrusia Pana”, ot co. Ma w sobię i konkret i magię – doskonale to wszystko łączy. Depp świetny.
Gorąco polecam. W Polsce w kinach bodaj w lutym.