…tak donosi Mashable za Wall Street Journal, a za nimi yashke i z kolei ja :)
W każdym razie – Radiohead zdecydował się na upublicznienie swojej nowej płyty (nawet, nawet – bliżej temu do „OK Computer” niż późniejszych płyt, np. „Kid A”) w internecie. Nie za darmo, ale za dowolną kwotę. W ciągu tygodnia kupiono płytę ponad milion razy, łącznie za kwotę 10 milionów dolarów – średnia cena to około 8 dolarów, czyli tak jak przeciętnie kosztuje CD.
Jeszcze przed premierą płyty Radiohead o podobnym ruchu poinformował Trent Reznor z Nine Inch Nails (krzycząc zresztą „tak, tak, kradnijcie moją muzykę!”) mniej więcej w tym samym czasie publikując torrent Nine Inch Nails Open Source Remixes: The Limitless Potential.
Yashke pisze u siebie:
Kiedy zrozumie to jakiś Polski znany muzyk? Nie liczę za bardzo na zafiksowanego w swoim poglądzie na “piractwo” Kazika czy Krzysztofa Cugowskiego. Może Doda? Ja cieszyłbym się gdyby zrobili to chłopacy z Cool Kids Of Death.
a mi się coś wydaje, że kilka lat temu pierwszy (albo jeden z pierwszych) podobnych ruchów wykonał Perfect. I jak podaje Wikipedia:
Za odważny ten krok zespół został nagrodzony specjalną nagrodą i otrzymał statuetkę Światowego Dnia Telekomunikacji która otrzymują wyłącznie osoby i instytucje szczególnie zasłużone dla polskiej teleinformatyki.
normalnie „Order Orła Białego, Budowniczy PRL” ;)
dobre:)
koniec kontraktu rdhd z wytwórnią wyszedł wszystkim na dobre. mnie osobiście bardzo ucieszyło ich posunięcie, tym bardziej, że pomija się przy tym masę korporacji, które po drodze zarabiałyby ich kosztem. ot taka anarchistyczna radostka;)
chłopaki z radiohead mogą sobie na to pozwolić, robią coś więcej niż tylko muzykę, w dodatku od tylu już lat. w kategoriach marketingowych, w polskich warunkach i w ogóle w warunkach lokalnych, gdy odbiorcą produktu miałby być tylko jeden kraj jednak jeszcze wciąż tego nie widzę.
tym bardziej, że póki co nie chwalimy się kto dał więcej za płytę radiohead, tylko kto szybciej ściągnął z emule czy znalazł torrent… ;>
btw podobno za 0.0 funtów też można było płytę 'kupić’ na oficjalnej stronie. ja i tak zamówiłem album 'namacalny’, bo kocham ich muzykę. wreszcie czuję, że moje pieniądze faktycznie mogą docenić artystę a nie setki ludzi po drodze, samemu wykonawcy postawiając ochłapy.
Firma badawcza ComScore przeanalizowała „jakość” zakupów płyty – szczegóły tutaj: http://www.comscore.com/press/release.asp?press=1883, a w skrócie – 62% nabywców nie zapłaciło ani centa za ściągnięcie płyty, ci którzy płacili płacili średnio 2,26
Ciąg dalszy historii – według Wirtualnych Mediów Radiohead zaprzecza danym z ComScore.
Więcej – http://www.wirtualnemedia.pl/article/2129285_Radiohead_zaprzecza_danym_comScore.htm