Ostatnio nadrabiałem zaległości filmowe. Filmów było kilka, szczerze mówiąc nie bardzo wszystkie pamiętam!
Na pierwszy ogień pójdzie Piła. Film niczego sobie. Trochę chyba uprzedziłem się czytając przed obejrzeniem coś na sieci (głównie na pl.ref.film), ale to nie wszystko. Początek – jak z Cube, który bardzo lubię… Potem całkiem nieźle, ale mocno zalatując Se7en – też lubię… nawet bardziej. Są jednak w moim odczuciu filmy (i piosenki), których nie należy dotykać i wręcz obchodzić się z nimi jak ze świętym jajkiem. Połączenie Cube z Se7en – fajny pomysł, mógł być bardzo udany.
Niestety – Piła w napięciu mnie nie trzymała, była momentami przewidywalna, na nogi nie powaliła. Zobaczyć jednak warto.
Powiedzmy 6.5/10.