Kolejny film, wielki kandydat do Oscarów i chyba wielki przegrany (od lat właściwie) – Martin Scorsese i jego Aviator.
Tym razem porażka totalna. O czym jest ten film? Czemu ma służyć? Jak napisałem na pl.rec.film:
„Zestawienie dość ładnych zdjęć, kilka scenek jedna za drugą, ale tak na prawdę – o co chodzi? No był bogaty gość, robił samoloty i filmy, obracał się w towarzystwie gwiazd i co z tego? Jak dla mnie – szkoda było taśmy…
Myślałem, że Martin S. zrobi coś lepszego po „Gangach NY”, ale widocznie się przeliczyłem… I dobrze, że nie dostał tylu Oskarów ile by chciał.”
A ja polecam zamiast Oscarów, zainteresować się filmami, którym przyznano ENF (lub były nominowane) – warto.